Jestem w Quito - stolicy Ekwadoru. Tutaj jest ciepło i wilgotno. Ciągle wiosna. Miasto naprawdę nazywa się San Francisco de Quito i leży na wysokości 2800 metrów n.p.m. Wyżej ze stolic tylko La Paz. Quito jest małe, jak na stosunki południowoamerykańskie - jedynie (!) ponad 2,5 mln mieszkańców. Stare centrum jest jednym z największych i najlepiej zachowanych zabytkowych ośrodków urbanistycznych na kontynencie. Warto pamiętać, że Quito i Kraków to pierwsze miasta wpisane w 1978 roku na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. No i to, co wiele osób szczególnie interesuje, przedmieścia miasta oddalone są jedynie o około kilometra od równika. Tak ,tak tego, który przepoławia nasz glob. Co prawda niejeden raz miałam okazję przekraczać równik, ale nie wszyscy z moich współtowarzyszy podróży mogli jednocześnie stać na północnej i południowej półkuli... Równik jest mocno zaznaczony szerokim pasem na ziemi obok centrum turystycznego z imponującym globusem, restauracjami, muzeum ,sklepami z pamiątkami. Większość zwiedzających robi sobie zdjęcia, stojąc na zaznaczonym pasie. Wielka pamiątka. Ale to nie prawda. Prawdziwy równik oddalony jest o kilka sekund geograficznych dalej na północ. Co prawda jest to jedynie kilkaset metrów, ale jednak. Tam też jest zaznaczony ale skromniej, wiedzę o tym miejscu mają tylko nieliczni. Sprawdzić czy tak jest naprawdę można bardzo łatwo. Pamiętamy znaną opowieść o jajku Kolumba. Sprowadza się ona do praktycznej niemożliwości postawienia nieugotowanego jajka w pozycji pionowej (czyli na sztorc). Na prawdziwym równiku jest to możliwe. Siła odśrodkowa obracającej się Ziemi pozwala na to, co gdzie indziej jest nie możliwe.
A teraz zapraszam na spacer po mieście...Według badań historyków tereny Quito były zamieszkane już w pierwszym tysiącleciu naszej ery. Konkwistador i konkurent osławionego Francisco Pizarro - Diego de Almagro założył miasto w 1534 roku. U progu XIX w. miasto liczyło ok. 10 tys. mieszkańców i stało się głównym ośrodkiem oporu przeciw Hiszpanii w walce o niepodległość. W dwanaście lat później Quito i otaczające je krainy otrzymały niezależność od Hiszpanii. Od tego czasu zaczęła się bogata historia republikańskiego miasta i państwa-pełna gwałtu, morderstw i przemocy. Miasto otoczone jest górami wśród których znajdują się wulkany, każdy powyżej 4700 m. W historycznym centrum spotkałam ok 130 zabytkowych budynków, z których każdy poszczycić się może cennymi eksponatami. Spacer po mieście może być męczący - miasto jest położone na wzgórzach. Ulice często prowadzą stromo pod górę. Dla kogoś, kto chciałby czasem kupić niekoniecznie pamiątki, Quito jest ciekawym miejscem. Wprowadzenie dolara amerykańskiego jako obowiązującej waluty sprawiło, że nie ma problemu z wymianą, a ceny są bardzo zachęcające.

 

 

 

IMG_5647.jpg

Potrzebujesz więcej informacji ?

Jeżeli potrzebujesz się ze mną skontaktować prześlij mi swój email.

wszystkie prawa zastrzeżone przez Zofia Suska
stronę zaprojektowała i wykonała firma IT-SONET

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.